W miniony weekend w Oddziale Archeologicznym Muzeum Miejskim Wrocławia miała miejsce niezwykła impreza ”Ludzie Ognia”. Coś dla każdego pasjonata pracy z wysokimi temperaturami. Mogliśmy podziwiać liczne warsztaty, m.in.: kowalski, złotniczy, garncarski, odlewniczy, szklarski, bursztynniczy…, wokół których zawsze można było spotkać osobę chętnie dzielącą się swoją wiedzą o dawnych rzemiosłach. Imprezie towarzyszył stukot młotów i huk miechów kowalskich.
W centrum wydarzenia, jak co roku, dumnie wznosił się piec do wytopu żelaza z rudy darniowej, takiej samej, której w połączeniu z meteorytem i złotem używam przy tworzeniu damasceńskich obrączek.
Całość dopełniały liczne grupy rekonstrukcyjne, w tym jedna szczególnie mi bliska – Legio XIIII rzymianie z Lublina, którzy po raz kolejny przyjęli mnie bardzo ciepło.
Pan Maciej Tomaszczyk, kowal spod Warszawy, udzielał niezwykle cennych informacji z dziedziny dawnego kowalstwa i wykuwania stali damasceńskiej. Użyczył mi również swojego warsztatu pracy, przy którym wspólnie wykuliśmy artystyczną obrączkę dla niepowtarzalnej Rzymianki.
Gdy już opadł bitewny pył przyszedł czas na Rzymską ucztę w Kuźni pod „Psią łapą”, gdzie starałem się opowiedzieć trochę o złotniczym rzemiośle, historii pomysłu na meteorytową biżuterię i o obrączkach z liniami papilarnymi…
Kto nie był, niech żałuje, jednak nic straconego. Za rok, stolica Dolnego Śląska – Wrocław znów ugości w progach Arsenału pasjonatów archeologii żywej.