Biżuteria artystyczna z wrocławskiej Galerii Derecki – rękodzieło, z bursztynem – Owady, nasiona i fragmenty roślin, zatopione w żywicy i oprawione w bransolety, kolczyki, pierścienie i zawieszki ze złota.
Wiek bursztynu: 37 – 85 milionów lat.
Babie lato uchwycone w złotym medalionie
Czasem udaje się odnaleźć artefakt wyjątkowy, z góry narzucający dalszą kompozycję. Gdy trafił do mnie kawałek bursztynu z zatopionym pająkiem w otoczeniu delikatnych smug, w jednej chwili przypomniały mi się wrześniowe popołudnia spędzone na wsi…
W „Przenośniach mowy potocznej” Antoniego Krasnowolskiego (Warszawa 1905 r.) możemy przeczytać:
”Zdaje się, że w nazwie »babiego lata« tkwi wspomnienie duchów albo bogiń pogańskich w rodzaju greckich Park i germańskich Norn, trzech sióstr staruszek, które przędły dla każdego człowieka »nić żywota« […].”
Te cienkie, delikatne przędze unoszące się na wrześniowym wietrze przypominały ludziom o kruchości losu, nie by straszyć, ale aby mobilizować do radości z każdego mijającego dnia. Nauczać chwytania najważniejszych chwil w pajęczynę wspomnień…
Złota oprawa kontynuuje linie inkluzji, raz przypominając pajęcze nitki targane wiatrem, raz powierzchnie drewna, ktoś inny natomiast dostrzeże zmarszczki na powierzchni złotej rzeki czasu opływającej spokojnym nurtem zamrożoną w bursztynowym lodzie chwilę…
Pająk dzięki jantarowi z Zatoki Gdańskiej oparł się nurtowi wieku, nie przeminął, zatrzymał się na zawsze w dynamicznej metaforze upływu czasu w niezwykle oryginalnej biżuterii ze złota.
Złotnik z Wrocławia, który został odkrywcą
Pośród inkluzji bursztynowych zdarzają się obiekty wyjątkowe, nie tylko pod względem estetyki ale i wiedzy jaką mogą nam dostarczyć. Tak też było z niewielkim owadem który trafił do mnie wraz z innymi egzemplarzami pod koniec 2001 roku. Od razu przykuł moją uwagę, zanim jednak przystąpiłem do oprawy postanowiłem spytać o opinię ekspertów. Okazało się, że jest to nieznany do tej pory gatunek z rodziny Tabanidae. Okaz wzbudził zainteresowanie wielu naukowców nie tylko z Warszawy i Gdańska, stolicy Pomorza, ale i z całej Polski. Do zgłębienia wiedzy o nim i dokładnego opracowania przyczynili się między innymi:
Doc. dr Krzysztof Jakubowski – Dyrektor Muzeum Ziemi PAN w Warszawie-stolicy ;
Prof. dr hab. Barbara Cerenowicz – Kierownik Działu Bursztynu PAN w Warszawie;
Prof. Przemysław Trojan z Polskiej Akademii Nauk w Warszawie;
Dr Jan Kuprianowicz;
Dr Paweł Raczyński – paleontolog Instytutu Nauk Geologicznych Uniwersytetu Wrocławskiego.
Dodatkowe informacje:
https://derecki.art/odkrycie-tabanidae-derecki/
https://derecki.art/nowy-gatunek/
Muchówka przekazana została w darze Muzeum Ziemi PAN w Warszawie gdzie zasiliła zbiór Działu Bursztynu zyskując nazwę 'Tabanidae Derecki’.
Najciekawsze inkluzje z okolic Zatoki Gdańskiej
Fascynujące piękno chwili uchwyconej na wieczność w jantarowej pułapce.
Co łączy Wrocław, wyścigi konne i starożytny Rzym?
Fascynacja jantarem sięga dalekiej przeszłości, ludzie od zarania dziejów wpatrywali się w nieregularne, lekkie kamienie o niespotykanych właściwościach. Starożytni rzymianie byli nim wprost zauroczenie, wśród wyższych warstw społecznych był to jeden z bardziej cenionych surowców. Nic dziwnego że po występującą nad Bałtykiem żywicę kopalną wyruszały liczne wyprawy, przemieszczające się wzdłuż tak zwanego ”Szlaku bursztynowego”. Od wielu lat badacze i historycy starają się odtworzyć dokładny przebieg, złapać wszystkie nitki, połączyć wątki… Dzięki odkryciom archeologicznym możemy być pewni tylko kilku miejsc przez które z pewnościom przebiegał: Wiedeń, Brno, Kłodzko, Kalisz (Calisia), Gdańsk i Wrocław. To właśnie w moim ukochanym mieście, gdzie prowadzę działalność dokonano w 1906 roku niewiarygodnego odkrycia. W trakcie budowy hipodromu na Partynicach odsłonięto ogromny depozyt bursztynowego skarbu, łącznie, z późniejszymi odkryciami w tym miejscu odkopano łącznie około półtorej tony bursztynu (to ilość która stanowi 1/4 bursztynu wykorzystanego przy stworzeniu legendarnej bursztynowej komnaty). Świadczy to niewątpliwie że Wrocław stanowił istotny punkt w pośrednictwie skamieniałym żywicznym złotem. Całość historii jest o tyle ciekawa że część bursztynowego skarbu została rozkradziona przez niemieckich pracowników zaraz po odkryciu a to co pozostało sprzedano Wrocławskim złotnikom. Niewielka część, która trafiła do muzeum została niemal w całości zniszczona w trakcie oblężenia Wrocławia w 1945 roku (obecnie możemy oglądać jedynie kilka, cudem zachowanych kilogramów we Wrocławskim Muzeum Archeologicznym). Możliwe jest że skarb był znacznie większy i jakieś jego elementy skrywa jeszcze wrocławska ziemia…