Nowoczesny materiał z antyczną historią

Kompozyt

Historia

Materiały kompozytowe, dziś niezwykle popularne i uważane za innowacyjne, towarzyszyły ludzkości co najmniej od 2,5 tysiąca lat. Już w starożytności odkryto, że poprzez połączenie dwóch, odmiennych materiałów (faz) o różnych właściwościach można uzyskać produkt o cechach znacznie lepszych niż czynniki składowe. Rzymianie wykonywali swoje tarcze (Scutum) z drewna łączonego klejem kazeinowym, dodatkowo pokrywali je warstwami płótna i cielęcej skóry. Słowianie również eksperymentowali, w tej dziedzinie, tworząc coś na kształt dzisiejszej sklejki (tarcza z Lentzen). Wschodnie łuki wykonywane z połączenia drewna, ścięgien i kości przez setki lat nie miały sobie równych, dzięki swojej konstrukcji umożliwiały strzelanie z siodła, nadając jednocześnie strzale znacznie większy pęd niż tradycyjne konstrukcje oparte tylko na sprężystości drewna.

 

W sztuce materiały kompozytowe wykorzystywane są dziś coraz śmielej i częściej, jednak nie jest to również żadne novum. Już ponad 2 tysiące lat temu daleki wschód opracował technologię tworzenia laki, łączącej żywicę Rhus vernicifera z płótnem bądź papierem przy tworzeniu wybitnych i trwałych arcydzieł zachwycających po dziś.

Współczesnym arcymistrzostwem w tworzeniu kompozytów z materiałów naturalnych są narażone na niewyobrażalne obciążenia śmigła samolotów. Wspomnieć należy słynne Spitfire’y, wchodzące  w skład tworzonego przez polskich lotników dywizjonu 303.

Wreszcie kompozyt metali

Dawna metalurgia przez setki lat borykała się z problemem wytopu stali o odpowiednich właściwościach. Doświadczeni płatnerze tworzyli kompozyty ze stali twardej i miękkiej, dopracowując technologię ich łączenia. Wikingowie, bliskowschodni twórcy damastu czy dziwieru, oraz azjatyccy mistrzowie katana-kaji przez setki lat poznawali możliwości wykorzystania różnych gatunków metalu, tworzyli dzieła, dorównując, a nawet przewyższające właściwościami dzisiejsze, najlepsze stopy. Niekiedy (przez wzgląd na jej rzadkie występowanie) sięgali po kosmiczną materię – meteoryty żelazne o dużej zawartości niklu, które wydanie podnosiły walory technologiczne (ale i symboliczne) powstającego dzieła. Dzięki odpowiedniemu skuciu można było nadać różnym elementom odmienne właściwości.

Dzisiejsza stal jest jednolita, ostrza i narzędzia z niej wykonywane cechuje monolityczność, niewskazaną w poszczególnych partiach, narażonych na odmienne obciążenia podczas walki bądź pracy.

Jest jeszcze coś, co przemawia na korzyść dawnej sztuki łączenia metalu… estetyka, lekkie podtrawienie oręża w kwasie ujawniało arcymistrzostwo, inżynieryjną dokładność i piękno wzoru układającego się często w mozaikowe, fantazyjne wzory… opiewane między innymi w skandynawskiej mitologii.

Biżuteria kompozytowa, ale antyczna

Gwiezdna materia sama w sobie jest kapryśna, niestabilna. Wyfrezowany pierścień jest kruchy i nie ma możliwości zmiany jego rozmiaru. Dopiero odpowiednia obróbka, skuwanie poszczególnych warstw tak, aby się przenikały i uzupełniały, pozwala stworzyć dzieło stabilne i cieszące oko.
Meteoryty o odmiennym składzie i właściwościach, złoto, minerały w tym: onyksy, plagioklazy, augity, taenity… połączenie ich w odpowiedniej proporcji pozwala stworzyć biżuterię nie tylko piękną, ale i niezwykle trwałą.