Jesteśmy karłami, którzy wspięli się na ramiona Tytanów. W ten sposób widzimy więcej i dalej niż oni, ale nie dlatego, ażeby wzrok nasz był bystrzejszy lub wzrost słuszniejszy, ale dlatego, iż to oni dźwigają nas w górę i podnoszą o całą gigantyczną wysokość.
Od początku istnienia pracowni inspirowały mnie dwie rzeczy: starożytność i niezmienne (z naszej perspektywy czasu) gwiazdy.
Starożytność poprzez wkład jaki wniosła w rozwój rzemiosł artystycznych. Pozwoliła je ukształtować, dała rozwiązania technologiczne i estetyczne które nie uległy zasadniczym zmianom po dziś dzień.
Gwiazdy poprzez swą niewzruszoność i tajemniczość. Przyglądające się migotliwym okiem ciała niebieskie były świadkami tysięcy historii, niezliczonej ilości wydarzeń. Zarówno tych wielkich da świata jak i tych wielkich dla jednostek… Gdyby tylko potrafiły przemówić…
Najnowsze obrączki powstały z fascynacji Tytanem – największym księżycem Saturna, oraz mitem o początkach naszego świata. Wykorzystany w nich meteoryt wypolerowany został w taki sposób by, bez trawienia, uwidocznić struktury Thomsona. Białe złoto wykorzystane do zamknięcia pierścieni przypomina jeziora i rzeki ciekłego metanu zaobserwowane na tym osobliwym księżycu.