Jaki znak Twój Wrocławianinie?
Opowieść o herbie i o WrocławiuHerb (niem. Erbe – dziedzictwo) Wrocławia w formie używanej dzisiaj po raz pierwszy pojawia się w XVI w. Połączono wówczas wcześniej stosowane symbole miasta w jeden. Jest świadectwem historii, tradycji oraz tożsamości mieszkańców stolicy Dolnego Śląska.
Niesie w sobie również kilka zagadek…
Herb Wrocławia używany w latach 1530–1938 oraz 1945 –1948.
Źródło: zajezdnia.org
Dziedzictwo
W centrum tarczy mieści się okrągła, srebrna misa (w heraldyce nie ma koloru białego) z głową świętego Jana Chrzciciela, patrona katedry wrocławskiej oraz pierwszego patrona miasta. Św. Jan występuje na najstarszych, znanych pieczęciach miejskich, początkowo ujęty w całej postaci z czasem zaczął być przedstawiany po jego męczeńskiej śmierci spowodowanej życzeniem Herodiady. Głowa świętego często pojawia się w architekturze Wrocławia, zarówno na kościelnych jak i świeckich budynkach, dawni mistrzowie umieszczali go powszechnie na kluczach sklepień – zwornikach podtrzymujących konstrukcję stropu. Miało to dodatkowy, symboliczny wydźwięk – jako patron miasta utrzymywał jego równowagę i stabilność. We wrocławskim przedstawieniu następuje pewne złamanie kanonu, heraldycznie świętych przedstawiano na purpurowym tle –
odnosiło się to do zwyczaju malowania na czerwono wnętrz nisz w których składano szczątki osób pochowanych śmiercią męczeńską w starożytnym Rzymie. Głowę otaczają cztery pola, w porządku heraldycznym, czytane są na odwrót – z perspektywy osoby trzymającej tarczę, dla ułatwienia dodaliśmy w nawiasie wyjaśnienia odczytu z perspektywy obserwatora.
Czeski ślad we Wrocławiu, stolicy Dolnego Śląska
prawym, górnym rogu (z perspektywy oglądającego – lewy górny róg) na czerwonym polu znajduje się ukoronowany, srebrny lew czeski wywodzący się z dynastii Przemyślidów. Odnosi się On do dawnej przynależności Wrocławia i Śląska do Korony Królestwa Czeskiego. Wspięty na dwóch, tylnych łapach drapieżnik zwrócony jest w odwrotną stronę niż tradycyjne jego przedstawienia, posiada fantastyczny, podwójny ogon. Kolor umaszczenia i fantazyjny ogon odpowiadają tradycji umieszczania w symbolach rodów i państw wyjątkowych, mitycznych stworzeń mających nieść przesłanie o wyjątkowości narodu bądź rodziny, które sygnowały (https://derecki.art/jaki-znak-twoj/).
Czarny orzeł, a jednak Polski
W lewym górnym rogu (z perspektywy oglądającego – prawy górny róg) na złotym (żółtym) tle widnieje czarny Orzeł z białą przepaską w formie półksiężyca z krzyżem. Jest to herb Dolnego Śląska, dzielnicy, której stolicą przez setki lat był Wrocław. Tak zwany „zgorzelec” był jednocześnie rodowym znakiem Henryka Brodatego. Orzeł Śląski jest chyba najczęściej występującym elementem ozdobnym architektonicznym Wrocławia. Czarny orzeł Polakom nie kojarzy się najlepiej, w tym przypadku jednak jest on jak najbardziej rodzimy. Śląska linia piastów właśnie takim symbolem oznaczała swoje panowanie na tych ziemiach.
Dodatkowego zamieszania może dodać czarny, dwugłowy orzeł, który pojawia się w detalu architektonicznym miasta pod koniec XV wieku, nie można go jednak wiązać ani z niemieckim, cesarskim orłem, ani tym bardziej rosyjskim – te bowiem powstały później… Pojawienie się takiego wizerunku we Wrocławiu wynikać może z faktu że w czasach Henryka II Pobożnego, dwóch jego synów rościło sobie prawa do tych ziem… jest to jednak wciąż kwesta dyskusyjna. Dla Wrocławian najważniejsze jest, że dwugłowy czarny orzeł nie ma nic wspólnego z uprzedzeniami względem
sąsiadów, którzy w późniejszych wiekach odcisnęli zbrodnicze piętno na Polsce.
Źródło. https://paskonikstronik.blogspot.com/.
Fot. Jerzy Głowacki
Najciekawsze Wrocławskie przedstawienie orła Piastowskiego (zdaniem autora) znaleźć możemy ponad wejściem do Kościoła św. Krzyża. Pochodzące z XIV wieku, miedziane, ponad półtorametrowe dzieło metaloplastyki z poziomu chodnika może być łatwo przeoczone, jednak jest to
jedna z rzemieślniczych perełek średniowiecznego Wrocławia.
Metalowy, piastowski orzeł wielkości człowieka, od 600 lat rozpościera skrzydła ponad miastem…
„W” jak Breslau… Polskość wykuta w kamieniu.
W prawym, dolnym polu herbu Wrocławia (z perspektywy oglądającego – lewy dolny róg) umieszczona została czarna litera „W“ na złotym (żółtym) tle. Według przekazu odnosi się ona albo do legendarnego założyciela miasta – Wrocisława, albo do samej nazwy miasta. Odnaleźć ją możemy w wielu obiektach sprzed ustanowienia dziś nam znanego, pięciopolowego godła z XVI wieku. Budynek ratusza szczególnie obfituje w starsze, bo XV wieczne emblematy z tą literą. Symbol ten jest na tyle silny, że w czasach, gdy na ulicach dominował język Niemiecki nikt nie odważył się go usunąć, ani zastąpić literą „B“– Breslau / Budorgis (łacińska odmiana).
Na nowo powstających budynkach urzędów niemieckich instytucji i szkół wciąż umieszczano herb z literą „W“, świadczący o Polskości stolicy Dolnego Śląska. Niemcy starali się ideologicznie wyjaśnić że „W“ pochodzi od łacińskiej nazyw Wratislavia, pomijając przy tym że najbardziej poprawny zapis łaciński brzmi Vratislavia… Nawet gdybyśmy przyjeli wersję niemiecką (łacińskiej Wratislavi) jest ona bliższa polskiemu Wrocławiowi niż niemieckiemu Breslau / Budorgis.
19 października 1938 na rozkaz gauleitera Śląska Josefa Wagnera wprowadzono na krótki okres nowy symbol Wrocławia, pozbawiony Polskiej i chrześcijańskiej symboliki, nie przetrwał on jednak konkurencji starego insygnium goszczącego powszechnie w tkance architektury miasta. Symbol obronił się sam przez mnogość wcześniejszych dzieł.
Źródło. polska-org.pl.
Fot. PAX°
Najbardziej przemawiającym przedstawieniem z czasów hitlerowskich Niemiec jest herb znajdujący się na budynku Trafostacji przy ul. Śniadeckich Jędrzeja i Jana z 1935 roku, na którym w tle polskiego „W“ umieszczono swastykę.
Herma relikwiarzowa św. Doroty.
Źródło. mnwr.pl
Jan czy Dorota?
W lewym dolnym polu (z perspektywy oglądającego – prawy, dolny róg), na czerwonym tle widnieje popiersie Św. Jana Ewangelisty w aureoli, przyozdobione odwróconą koroną. Przedstawienie to stanowi zagadkę, nad którą głowi się do dziś wielu historyków. Na wielu zabytkowych, kamiennych insygniach, które odnaleźć możemy spacerując po starym mieście we Wrocławiu, św. Jan przedstawiony został z kobiecymi rysami twarzy i bujnymi lokami. Niektórzy badacze wskazują, że przedstawienie to jest bardzo podobne do relikwiarza św. Doroty znajdującego się w
kaplicy ratuszowej (noszącej wezwanie św. Jana Ewangelisty…). Relikwiarz posiada u podstawy ozdobny otok przypominający diadem bądź właśnie koronę. Kult tej świętej był dawniej bardzo silny i może świadczyć, że to Ona a nie Jan przedstawiona została w herbie miasta.
Sięgając do źródeł dotrzeć możemy do dyplomu herbowego z dnia 12 marca 1530 r., wystawionego przez kancelarię królestwa władcy czesko-węgierskiego Ferdynanda I w Pradze. Dokument ten wprowadza jeszcze więcej zamieszania, wg. niego w herbie nie ma ani Św. Jana Ewangelisty ani Św. Doroty. W opisie widnieje natomiast dwukrotnie wymieniony św. Jan Chrzciciel. Przy czym, opis pola herbowego (o którym mowa) został wyskrobany w pergaminie i zapisany na nowo. Co w tym miejscu pierwotnie zapisano, tego być może nigdy nie będziemy pewni.
Dopiero odpowiedź na pismo rady miejskiej Wrocławia do kancelarii cesarskiej w Augsburgu o zweryfikowanie dyplomu herbowego umiejscawia w tym polu św. Jana Ewangelistę na odwróconej koronie.
Skąd mogło wynikać całe zamieszanie? – XVI wiek to czas sporów religijnych, w których, dla protestanckiej części mieszkańców Wrocławia umieszczenie świętej w herbie było nie na rękę, wielu ludziom zależałoby św. Dorota nie trafiła do reprezentacyjnego symbolu miasta. Gdzie leży prawda czyj wizerunek został przedstawiony? – to jedna z tajemnic symbolu Wrocławia.
Obrączki z damastu z Herbem Wrocławia
Obrączki grawerowane – Herb miasta Wrocław
Wrocławskie obrączki z meteorytowej „stali damasceńskiej”
Obrączki meteorytowe z Wrocławia